Ceny ropy i geopolityka Bliskiego Wschodu: Skutki dla rynków energii, Chin i Europy

Photo of author

By Dariusz

Delikatna równowaga globalnych rynków energii i łańcuchów dostaw pozostaje niezwykle podatna na zmiany geopolityczne, co podkreśla niedawne zawieszenie broni między Izraelem a Iranem. Mimo początkowych sygnałów deeskalacji, utrzymujące się zagrożenie wznowieniem konfliktu na Bliskim Wschodzie nadal utrzymuje ceny ropy na wysokim poziomie, stwarzając poważne ryzyko gospodarcze, zwłaszcza dla gospodarek zależnych od energii, takich jak Chiny i kraje Europy.

Geopolityczne znaczenie pozycji energetycznej Iranu

Region Zatoki Perskiej jest kluczową arterią dla globalnej energetyki, dostarczając około jednej trzeciej światowej ropy naftowej. W tym strategicznym punkcie Iran odgrywa niezastąpioną rolę. Sam kraj odpowiada za około 10% importowanej ropy naftowej przez Chiny i sprawuje znaczną kontrolę nad Cieśniną Ormuz, wąskim gardłem, przez które codziennie przepływa szacunkowo jedna piąta światowej ropy. Pod względem gospodarczym Produkt Krajowy Brutto (PKB) Iranu wyniósł nieco ponad 400 miliardów dolarów w 2023 roku, co stanowiło 0,38% światowego PKB. Jednak jego nieproporcjonalny wpływ wynika z sektora energetycznego: Iran był czwartym co do wielkości producentem ropy naftowej w OPEC w 2023 roku i trzecim co do wielkości producentem gazu ziemnego na świecie w 2022 roku, według Amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA).

Dynamika handlu Iranu w obliczu sankcji

Mimo uporczywych zachodnich sankcji, z których wiele związanych jest z jego programem nuklearnym, Teheran aktywnie dążył do wzmocnienia swojej pozycji w handlu globalnym. Do jego głównych partnerów handlowych należą potęgi gospodarcze, takie jak Chiny, Rosja, Turcja i Indie, a także regionalni sąsiedzi, w tym Pakistan, Irak i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Analiza Chrisa Weafera, dyrektora generalnego Macro-Advisory, firmy konsultingowej działającej na obszarze Eurazji i Zatoki Perskiej, wskazuje, że wartość eksportu Iranu jest silnie skoncentrowana na produktach energetycznych i pochodnych: „60% wartości eksportu stanowi ropa naftowa, około 12% to chemikalia i tworzywa sztuczne, 8% to żelazo i rudy, a 5% to nawozy.”

Wzrost wrażliwości Chin

Bezpieczeństwo energetyczne Chin jest szczególnie ściśle powiązane z dostawami z Iranu. Chiny importują około 1,7 miliona baryłek irańskiej ropy naftowej dziennie, często poprzez system, w którym ładunki są przepakowywane, na przykład jako pochodzące z Malezji, w celu obejścia zachodnich sankcji. Ponieważ całkowity import ropy naftowej przez Chiny, według EIA, przekracza 11 milionów baryłek dziennie, wszelkie znaczące zakłócenia w dostawach irańskiej ropy wymagałyby gorączkowego poszukiwania alternatyw. Gaurav Ganguly, główny ekonomista ds. Europy w Moody’s Analytics, podkreśla kolejną kluczową zależność: „Iran jest również głównym eksporterem skroplonego gazu naftowego (LPG) do Chin, co jest niezbędne dla przemysłu tworzyw sztucznych. To sprawia, że Chiny są wrażliwe na wielu płaszczyznach.” Biorąc pod uwagę rolę Chin jako ogromnego rynku dla zachodnich towarów i kluczowego centrum produkcyjnego, wszelka niestabilność gospodarcza w tym kraju nieuchronnie rozprzestrzeniłaby się w całym globalnym systemie.

Strategiczna dywersyfikacja i integracja euroazjatycka

Uznając te słabe punkty, zarówno Iran, jak i jego kluczowi partnerzy handlowi aktywnie realizują strategie dywersyfikacji energetycznej i handlowej. Chiny, na przykład, zwiększają swoje uzależnienie od importu energii z Rosji i Azji Centralnej, aby złagodzić ryzyka związane z niestabilnością na Bliskim Wschodzie. Podobnie Indie rozszerzają swoje pozyskiwanie energii z Rosji i obu Ameryk, docelowo zamierzając wznowić import z Bliskiego Wschodzu, w tym z Iranu. Równocześnie Iran umocnił swoje więzi gospodarcze w Eurazji, formalnie podpisując umowę o wolnym handlu z Euroazjatycką Unią Gospodarczą (EaUG), w skład której wchodzą Białoruś, Rosja, Armenia, Kazachstan i Kirgistan. Integrację tę wzmacnia dodatkowo rozbudowa sieci kolejowych w Azji Centralnej i na Kaukazie, co pozwala Iranowi poszerzyć swój miks handlowy poza tradycyjną zależność od ropy i gazu, a krajom Azji Centralnej, takim jak Uzbekistan, zapewnia lepszy dostęp do portów Zatoki Perskiej i rynków globalnych. Chris Weafer podkreśla, że Rosja może znacząco zyskać w przypadku zakłócenia globalnych przepływów ropy, ponieważ „Światowy rynek będzie potrzebował każdej baryłki rosyjskiej ropy i każdej tony rosyjskiego LNG, jaką tylko będzie mógł zdobyć.”

Konsekwencje dla gospodarki europejskiej

Europa, już zmagająca się z niepewnością energetyczną wynikającą z konfliktu na Ukrainie, staje w obliczu dodatkowego ryzyka związanego z niestabilnością na Bliskim Wschodzie. Matt Gertken, główny strateg geopolityczny w BCA Research, zauważył przed ogłoszeniem zawieszenia broni, że „Europa mierzy się z nowym źródłem niepewności dostaw energii, oprócz zerwania z Rosją w związku z wojną na Ukrainie.” Utrzymująca się eskalacja mogłaby skłonić Unię Europejską do potencjalnego złagodzenia rygoru egzekwowania sankcji wobec Rosji, stopniowo akceptując większe ilości rosyjskiego gazu ziemnego, choć poniżej poziomów sprzed wojny. Alternatywnie, Europa mogłaby bardziej zwrócić się ku importowi energii z obu Ameryk jako mniej spornego rozwiązania. Bezpośrednim i najważniejszym skutkiem dla Europy byłby wzrost inflacji. Gaurav Ganguly z Moody’s Analytics ostrzega, że „Utrzymujący się wzrost cen energii mógłby podważyć już i tak kruchą pewność siebie w Europie, a banki centralne byłyby bardziej skłonne do podniesienia stóp procentowych,” co potencjalnie doprowadziłoby do zaostrzenia polityki pieniężnej.

Szersze konsekwencje gospodarcze

Poza skutkami regionalnymi i krajowymi, gwałtowny wzrost cen energii wywołałby kaskadowe efekty w całej globalnej gospodarce. Branże uzależnione od paliwa, takie jak logistyka i transport, odczułyby natychmiastowy wzrost kosztów, co w konsekwencji podniosłoby koszty operacyjne dla przedsiębiorstw w różnych sektorach. Te podwyższone koszty zostałyby ostatecznie przeniesione na konsumentów w postaci wyższych cen towarów i usług. Co więcej, utrzymujące się wysokie koszty mogłyby zmusić firmy do ograniczenia zatrudnienia, potencjalnie przyczyniając się do wzrostu bezrobocia. Obciążenie dotknęłoby również kluczowe łańcuchy dostaw; główne węzły, takie jak port Jebel Ali w ZEA, jeden z najbardziej ruchliwych na świecie i kluczowe ogniwo między Azją, Europą i Afryką, mogłyby doświadczyć znacznej presji. Gaurav Ganguly stwierdza, że „Łańcuchy dostaw mogłyby znaleźć się pod presją, a koszty wysyłki wzrosłyby, gdyby statki były zmuszone do szukania alternatyw.” Regionalne sektory, takie jak lotnictwo, zmagałyby się z długotrwałymi zakłóceniami, dłuższymi czasami lotu i spadkiem liczby pasażerów. Turystyka, znaczący czynnik przyczyniający się do PKB regionu Zatoki Perskiej (ponad 11%), również stoi w obliczu znacznego ryzyka. Długotrwały kryzys mógłby zdestabilizować sektor nieruchomości, potencjalnie wywołując szersze spowolnienie gospodarcze, pogłębione zmniejszonym napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych do regionu. Jak zwięźle podsumowuje Ganguly: „Krótko mówiąc, wiele jest do stracenia.”

Udostępnij: