Przyspieszające tempo ogromnych inwestycji w sztuczną inteligencję budzi obawy o nadciągającą bańkę gospodarczą. Pojawia się jednak kontrnarracja ze strony kluczowych instytucji finansowych, sugerująca, że obecny wzrost wydatków kapitałowych związanych z AI jest nie tylko uzasadniony, ale także zrównoważony, napędzany przez wymierne wzrosty produktywności i wewnętrzną wartość zaawansowanych obliczeń.
Ekonomista Goldman Sachs, Joseph Briggs, w niedawnym opracowaniu stwierdził, że znaczne nakłady na infrastrukturę centrów danych – określane jako wydatki kapitałowe lub „capex” – są fundamentalnie uzasadnione. Jego ocena opiera się na założeniu, że aplikacje AI sprzyjają rzeczywistym wzrostom produktywności, które mają znacząco poprawić rentowność korporacyjną. Ponadto, koszt związany z mocą obliczeniową niezbędną do obsługi tych zaawansowanych aplikacji jest postrzegany jako współmierny do przypisywanej mu wartości, pod warunkiem dalszego rozwoju złożoności i skuteczności narzędzi AI. Briggs przewiduje, że amerykańskie firmy mogą uzyskać nawet 8 bilionów dolarów nowego przychodu z integracji AI.
Briggs wyjaśnił, że kluczowym wnioskiem z jego badań jest to, że ogromny potencjał ekonomiczny generatywnej sztucznej inteligencji uzasadnia obecne inwestycje w infrastrukturę AI. Zauważył również, że te poziomy inwestycji prawdopodobnie pozostaną zrównoważone, dopóki firmy będą oczekiwać, że obecne wydatki przyniosą znaczące długoterminowe zwroty. Ten pogląd jest podzielany przez inne prominentne postacie z sektora finansowego.
Dyrektor generalny JPMorgan Chase, Jamie Dimon, porównał obecny krajobraz AI do ewolucji internetu. Przyznając, że internet doświadczył własnej bańki „dot com”, podkreślił jego ostateczny, dalekosiężny wpływ gospodarczy i społeczny. Dimon stwierdził, że AI nie należy postrzegać wyłącznie jako bańki, nawet jeśli pewne aspekty mogą wykazywać cechy bańki, ponieważ oczekuje się, że ogólny wynik będzie korzystny.
Dyskusja na temat wpływu AI na gospodarkę obejmuje szerokie spektrum, od skromnych wzrostów produktywności po bardziej drastyczne scenariusze masowych zwolnień. Chociaż ostateczne dowody na obecne skutki są zróżnicowane, coraz większa liczba firm powołuje się na AI lub automatyzację jako czynniki przyczyniające się do redukcji zatrudnienia, niezależnie od ich faktycznych zamiarów w zakresie skalowania adopcji AI.
Być może najbardziej zauważalny wpływ AI do tej pory miał na wyniki giełdowe. Pomimo niedawnych wahań na rynku, główne amerykańskie indeksy giełdowe utrzymują się w pobliżu historycznych maksimów, w dużej mierze napędzane przez zyski firm technologicznych głęboko zaangażowanych w rewolucję AI. Trend ten został niedawno podkreślony przez wyniki Taiwan Semiconductor Manufacturing Co. (TSMC), kluczowego dostawcy dla liderów branży, takich jak Nvidia, Apple, Qualcomm i AMD, która odnotowała rekordowe zyski i wzrost przychodów.

Kamil to doświadczony dziennikarz ekonomiczny, który od lat śledzi zmiany na rynkach finansowych i technologicznych. W bizmix.pl odpowiada za prezentowanie najnowszych newsów ze świata biznesu, finansów i kryptowalut, dostarczając czytelnikom rzetelnych i obiektywnych informacji.