Przyszłość niezwykle popularnej platformy mediów społecznościowych TikTok w Stanach Zjednoczonych wisi na włosku, ponieważ w Białym Domu trwają rozmowy na wysokim szczeblu. Prezydent Donald Trump podobno rozmawia z doradcami w celu oceny potencjalnych inwestorów zdolnych do nabycia udziałów w platformie, co mogłoby zapobiec zbliżającemu się ogólnokrajowemu zakazowi spowodowanemu obawami o bezpieczeństwo narodowe.
Podstawą tych obrad jest ustawodawstwo, które weszło w życie 19 stycznia, nakazujące chińskiej spółce macierzystej TikToka, ByteDance, zbycie swoich udziałów z powodu obaw o bezpieczeństwo danych i potencjalne wpływy zagraniczne. Po wejściu w życie ustawy prezydent Trump przyznał tymczasową przerwę, podpisując rozporządzenie wykonawcze, opóźniające termin wykonania – który wymaga sprzedaży lub skutecznego zakazu – do 5 kwietnia.
Szczegóły wynikające z wewnętrznych dyskusji wskazują, że prezydent Trump zwołał w środę spotkanie z kluczowymi urzędnikami administracji, aby zbadać realne opcje inwestycyjne. Wśród uczestników byli podobno wiceprezydent JD Vance, sekretarz handlu Howard Lutnick, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Mike Waltz i dyrektor wywiadu narodowego Tulsi Gabbard. Wśród potencjalnych inwestorów brani pod uwagę są czołowe podmioty, takie jak gigant oprogramowania Oracle i firma inwestycyjna Blackstone, jak wynika ze źródeł zaznajomionych ze sprawą.
Wydaje się, że podejście prezydenta Trumpa do TikToka zmieniało się z biegiem czasu. Podczas swojej pierwszej kadencji dążył do wprowadzenia zakazu ze względu na bezpieczeństwo narodowe, ale wysiłki te ostatecznie utknęły w martwym punkcie z powodu wyzwań prawnych. Jednak ostatnio prezydent wyraził chęć, aby „TikTok pozostał żywy”, potencjalnie łącząc przetrwanie platformy z korzyściami politycznymi, szczególnie wśród młodszych wyborców. W niedzielę skomentował: „Wygrałem wśród młodych wyborców 36 punktami… Myślę, że duża część tego mogła być zasługą TikToka”. Ponadto Trump zasugerował, że termin zawarcia umowy może zostać przedłużony w razie potrzeby i wcześniej przedstawił pomysł struktury obejmującej znaczny udział USA, być może do 50%, w zrestrukturyzowanym podmiocie, chociaż szczegóły pozostają niezdefiniowane. Zasugerował również, że zatwierdzenie sprzedaży może wpłynąć na decyzje dotyczące ceł wobec Chin.
Potencjalni nabywcy pojawiają się w niepewności
Podczas gdy gotowość ByteDance do sprzedaży pozostaje niepewna – firma oświadczyła na początku ubiegłego roku, że nie ma takich planów i nie wydała ostatnio publicznych komentarzy – kilku potencjalnych nabywców wyraziło zainteresowanie. Pomocnicy wiceprezydenta JD Vance, któremu powierzono nadzór nad potencjalną transakcją, podobno nawiązali kontakt ze stronami, takimi jak startup AI Perplexity AI, który wcześniej zaproponował fuzję łączącą jego działalność z amerykańskim oddziałem TikToka.
Inni godni uwagi pretendenci to:
- Konsorcjum kierowane przez miliardera Franka McCourta, do którego niedawno dołączył współzałożyciel Reddita, Alexis Ohanian, jako doradca strategiczny. Grupa ta twierdzi, że zaoferowała ByteDance 20 miliardów dolarów (18,5 miliarda euro) w gotówce za amerykańską platformę, z planami integracji technologii blockchain w celu zwiększenia kontroli użytkowników nad danymi.
- Inne konsorcjum zorganizowane przez Jessego Tinsley, założyciela Employer.com, podobno z udziałem dyrektora generalnego Roblox. Mówi się, że ta grupa oferuje ponad 30 miliardów dolarów (27,7 miliarda euro) za TikToka.
- Wśród innych zainteresowanych stron wymieniono byłego sekretarza skarbu prezydenta Trumpa Steve’a Mnuchina, giganta technologicznego Microsoft i platformę wideo Rumble. Rumble oświadczył w marcu na X (dawniej Twitter), że jest gotów dołączyć do konsorcjum i służyć jako partner technologiczny.
Co się stanie 5 kwietnia?
Jeśli termin 5 kwietnia nadejdzie bez zatwierdzonej umowy sprzedaży, zacznie obowiązywać pierwotna ustawa nakazująca zakaz. Jednak prezydent Trump konsekwentnie wskazywał, że termin ten ma pewną elastyczność i może zostać przedłużony, jeśli negocjacje będą postępować. Sytuacja ta następuje po jednogłośnej decyzji Sądu Najwyższego w styczniu, która podtrzymała federalne prawo wymagające od ByteDance zbycia udziałów, co na krótko doprowadziło do wyłączenia aplikacji dla użytkowników w USA, zanim Trump zainterweniował, wydając rozporządzenie wykonawcze w celu opóźnienia zakazu.

Katarzyna to dynamiczna reporterka, której pasją jest przekazywanie najświeższych wiadomości ze świata biznesu i finansów. Pracując dla bizmix.pl, współpracuje z ekspertami rynkowymi, by prezentować obiektywne i aktualne informacje bez sugerowania konkretnych decyzji inwestycyjnych.