Zamknięcie rządu grozi trwałymi zwolnieniami i niepewnością.

Photo of author

By Kamil

Zbliżające się zamknięcie rządu federalnego wprowadza podwyższony poziom niepewności gospodarczej, odróżniając się od typowych, krótkotrwałych zakłóceń spowodowanych przeszłymi impasami. To konkretne zamknięcie niesie ze sobą zwiększone ryzyko ze względu na deklarowaną przez prezydenta Donalda Trumpa intencję trwałego usuwania stanowisk rządowych, zamiast tymczasowego urlopowania. To potencjalne działanie, w połączeniu z już delikatnym otoczeniem gospodarczym, budzi obawy o długoterminowe reperkusje, wykraczające poza zwykłe krótkoterminowe skutki dla funkcjonowania rządu.

Historycznie rzecz biorąc, zamknięcia rządu federalnego miały minimalny i przejściowy wpływ na gospodarkę USA. Biuro Budżetu Kongresu (CBO) szacuje, że poprzednie zamknięcia, w tym najdłuższe w latach 2018-2019 podczas pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, uszczupliły Produkt Krajowy Brutto (PKB) jedynie o nieznaczny ułamek. Standardowy mechanizm zamknięcia polega na tymczasowym urlopowaniu pracowników federalnych i opóźnieniu pewnych wydatków rządowych. Po rozwiązaniu problemu pracownicy ci są zazwyczaj ponownie zatrudniani z zaległym wynagrodzeniem, a opóźnione wydatki ostatecznie dochodzą do skutku, co w dużej mierze równoważy początkową kontrakcję gospodarczą. Co kluczowe, podstawowe świadczenia rządowe, takie jak Social Security i Medicare, zazwyczaj nie są przerywane, co zapewnia podstawowy poziom stabilności gospodarczej dla beneficjentów.

Chociaż bezpośrednie skutki gospodarcze zamknięć federalnych są zazwyczaj ograniczone, obecna sytuacja przedstawia kilka czynników, które mogą wzmocnić ich wpływ. W przeciwieństwie do poprzednich zamknięć, kiedy niektóre agencje kontynuowały działalność dzięki wcześniejszemu finansowaniu, tym razem efekt jest szerszy, ponieważ takie zabezpieczenia nie zostały zapewnione. CBO szacuje, że około 750 000 pracowników federalnych jest zagrożonych tymczasowymi zwolnieniami. Najpoważniejsze zwiększenie ryzyka wynika z rozważania przez prezydenta Trumpa „redukcji siły roboczej”, które obejmowałyby trwałe eliminacje stanowisk, a nie tymczasowe urlopowania. Ten drastyczny środek, jeśli zostanie wdrożony, może spowodować dłuższy okres zakłóceń gospodarczych i wywrzeć trwały negatywny wpływ na wskaźniki zatrudnienia, wykraczając poza natychmiastowe zaprzestanie funkcji rządowych.

Potencjał masowych zwolnień wprowadza znaczący element nieprzewidywalności. Chociaż niektórzy analitycy, tacy jak Thomas Ryan z Capital Economics, sugerują, że to zagrożenie może być taktyką negocjacyjną mającą na celu wywarcie presji na Demokratów, konsekwencje wdrożenia są znaczne. Taka polityka mogłaby rozszerzyć redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym poza okres bezpośredniego zamknięcia, negatywnie wpływając na listy płac daleko w następnym roku. Ekonomiści, tacy jak Ryan Sweet z Oxford Economics, prognozują, że każdy tydzień zamknięcia może zmniejszyć roczne tempo wzrostu gospodarki o 0,1 do 0,2 punktu procentowego w czwartym kwartale, przy czym część tej utraconej aktywności może zostać odzyskana po ponownym otwarciu rządu.

Dodatkowym obciążeniem dla gospodarki jest fakt, że zamknięcie następuje w czasie, gdy rynek pracy już wykazuje oznaki ochłodzenia. Niedawne rewizje statystyk dotyczących zatrudnienia wykazały, że gospodarka stworzyła znacznie mniej miejsc pracy niż pierwotnie zgłoszono w roku kończącym się w marcu. W kolejnych miesiącach wzrost liczby miejsc pracy jeszcze bardziej spowolnił, osiągając średnio znacznie niższe wartości niż dynamiczne tempo obserwowane w okresie ożywienia po COVID-19. Opóźnienie publikacji raportu o zatrudnieniu za wrzesień, który miał wykazać umiarkowany wzrost liczby miejsc pracy, dodatkowo zaciemnia obecny stan rynku pracy.

Szerszy obraz gospodarczy jest pełen sprzecznych sygnałów. Chociaż wzrost PKB w drugim kwartale wykazał znaczną siłę, jego zrównoważenie pozostaje niepewne, podobnie jak jego zdolność do pobudzenia znaczącego ożywienia w zatrudnieniu. Gospodarka porusza się po kruchym balansie, gdzie niektóre wskaźniki sugerują odporność, a inne wskazują na spowolnienie. Takie środowisko sprzecznych danych, w połączeniu z dodatkową niepewnością związaną z zamknięciem rządu i potencjalnymi masowymi zwolnieniami, tworzy trudne tło dla prognoz gospodarczych i tworzenia polityki.

Udostępnij: