W znaczącej zmianie dotyczącej jego publicznego zaangażowania w sprawy polityczne, Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, zasygnalizował zamiar znacznego ograniczenia swoich wpłat na cele polityczne w przyszłych kampaniach. Przemawiając niedawno na Forum Ekonomicznym w Katarze, Musk odniósł się do pytań o jego wsparcie finansowe dla działań politycznych, sugerując odejście od znacznych poziomów wydatków obserwowanych wcześniej, w tym znaczących darowizn na kampanie polityczne w Stanach Zjednoczonych.
Zaangażowanie polityczne i reperkusje biznesowe
Muskowi podobno zaoferowano stanowisko wspierające prezydenta Trumpa w usprawnianiu efektywności rządu. Jednakże, jego widoczne stanowisko polityczne i działania spotkały się ze znacznym sprzeciwem, wpływając na postrzeganie Tesli. Obejmowało to publiczne protesty i akty wandalizmu skierowane przeciwko obiektom Tesli. Ponadto, wyrażone przez niego poparcie dla niektórych frakcji politycznych w Europie wywołało kontrowersje, zbiegając się z zauważalnym spadkiem sprzedaży pojazdów elektrycznych Tesli na całym kontynencie.
Odnosząc się do swojej roli doradczej, Musk skomentował osobisty koszt związany z takimi stanowiskami. Sygnalizował również ograniczenie czasu poświęcanego na pracę związaną z rządem. Mimo to, potwierdził swoje zaangażowanie w zarządzanie Teslą, stwierdzając, że planuje pozostać dyrektorem generalnym przez co najmniej pięć kolejnych lat.
Wyniki rynkowe i trendy sprzedaży
Akcje Tesli ostatnio wykazały oznaki ożywienia, odbijając się o ponad 50% od najniższego poziomu z końca kwietnia. Ta poprawa jest częściowo przypisywana bardziej sprzyjającemu otoczeniu rynkowemu, na które wpłynęło łagodzenie napięć handlowych, zwłaszcza między USA a Chinami. Musk był również częścią grupy liderów biznesu towarzyszących prezydentowi Trumpowi w podróży na Bliski Wschód, podczas której podobno sfinalizowano znaczące umowy handlowe.
Mimo odbicia akcji, akcje Tesli nadal spadły o 12% od początku roku, według zamknięcia rynku 20 maja. Odnosząc się do obaw o spadającą sprzedaż, Musk scharakteryzował sytuację jako taką, która „już się odwróciła”, odwołując się do wyników akcji jako wskaźnika.
Choć Musk przyznał, że Europa stanowi obecnie najbardziej wymagający rynek dla Tesli, wskazał na czynniki zewnętrzne, takie jak wpływ taryf celnych i słabszy ogólny popyt na pojazdy elektryczne, jako czynniki przyczyniające się do spadku. Firma odnotowała 20% spadek przychodów z pojazdów elektrycznych rok do roku na całym świecie w pierwszym kwartale.
Konkretne dane z kwietnia podkreślają wyzwania sprzedażowe w Europie, ze spadkami rok do roku sięgającymi 46% w Niemczech, 62% w Wielkiej Brytanii i ponad dwóch trzecich na rynkach takich jak Dania, Holandia i Szwecja. W przeciwieństwie do tego, Musk zauważył, że liczby sprzedaży w innych regionach wykazują siłę.
Skupienie na przyszłych przedsięwzięciach
Uwaga inwestorów pozostaje w dużej mierze skupiona na nadchodzących inicjatywach Tesli w zakresie autonomicznej jazdy, w szczególności na wyczekiwanym programie Robotaxi. Musk niedawno potwierdził, że Tesla planuje uruchomić swoje w pełni autonomiczne usługi pojazdów w Austin w Teksasie do końca czerwca, zgodnie z wcześniej podanym harmonogramem. Po debiucie w Austin planuje się rozszerzenie usługi na Los Angeles i San Francisco.
To uruchomienie opiera się na wcześniejszych zapowiedziach dotyczących wdrożenia technologii Full Self-Driving (FSD) bez nadzoru. Początkowe wdrożenie Robotaxi w Austin ma wykorzystywać Model Y wyposażony w technologię specjalnie dostosowaną do warunków drogowych w regionie.

Dariusz to specjalista dziennikarstwa finansowego z wieloletnim stażem w mediach. Jego analityczne spojrzenie na świat gospodarki oraz dogłębna obserwacja trendów w sektorze cyfrowych walut przekładają się na precyzyjne relacje, które trafiają do czytelników bizmix.pl.