USA: Nowe wysokie opłaty i „złote karty” dla wiz H-1B

Photo of author

By Kamil

Stany Zjednoczone wprowadzają znaczące zmiany w programie wizowym H-1B, wprowadzając nowe, wysokie opłaty i inicjatywy „złotej karty”, mające na celu przekształcenie sposobu wykorzystania zagranicznych talentów w kraju. Te środki, wprowadzone na mocy prezydenckiego rozporządzenia, sygnalizują zmianę w polityce imigracyjnej z potencjalnymi konsekwencjami zarówno dla amerykańskich firm, jak i globalnej puli talentów. Głównym celem wydaje się być ponowne przeliczenie zachęt ekonomicznych związanych z zatrudnianiem zagranicznych pracowników, szczególnie w sektorach wysokich kwalifikacji.

Sekretarz Handlu Howard Lutnick przedstawił intencje administracji, sugerując, że nowa roczna opłata w wysokości 100 000 USD za wizy H-1B ma na celu zniechęcenie dużych firm technologicznych i innych do polegania wyłącznie na zagranicznej sile roboczej. Kalkulacja ekonomiczna, zgodnie z opisem, ma sprawić, że szerokie wykorzystanie tych wiz będzie mniej atrakcyjne finansowo, co zachęci do zatrudniania krajowych pracowników. Doniesienia wskazują, że duże korporacje są świadome nadchodzących zmian i, według jednego z urzędników, „zgadzają się” z nimi, chociaż szczegóły ich zgodności pozostają przedmiotem interpretacji.

Nowa struktura opłat i programy „złotej karty”

Najbardziej natychmiastową zmianą dla zagranicznych pracowników poszukujących zatrudnienia w USA jest wprowadzenie rocznej opłaty w wysokości 100 000 USD nakładanej na nowe wizy H-1B. Opłata ta jest oddzielna od wynagrodzenia pracownika i stanowi bezpośredni koszt dla firm sponsorujących. Co ważne, opłata ta dotyczy wyłącznie nowych wniosków wizowych, a nie obecnych posiadaczy wiz H-1B ani procesów odnowienia, co zapewnia pewien stopień ciągłości dla osób już objętych systemem.

Równolegle administracja wprowadziła wielopoziomowy program „złotej karty”, mający na celu zapewnienie przyspieszonych ścieżek dla zamożnych osób i firm. Sama „złota karta” wymaga inwestycji w wysokości 1 miliona dolarów od osób fizycznych i 2 milionów dolarów od firm. To korporacyjne sponsorowanie pozwala firmom ułatwić proces wizowy pracownika, z dodatkową elastycznością przenoszenia sponsorowania na innego pracownika bez ponoszenia dodatkowych opłat. Dostępna jest również bardziej ekskluzywna „Karta Platynowa Trumpa” w cenie 5 milionów dolarów, oferująca posiadaczom przedłużone pobyty do 270 dni rocznie bez obowiązku płacenia podatku dochodowego od osób fizycznych w USA od dochodów spoza USA.

Uzasadnienie i wpływ na siłę roboczą

Program wizowy H-1B był punktem centralnym dyskusji na temat imigracji, a krytyka często koncentrowała się na jego potencjale do obniżania płac i wypierania amerykańskich pracowników. Biały Dom oświadczył, że ta akcja polityczna ma na celu „zniechęcenie firm do spamowania systemu i obniżania płac” oraz zapewnienie „pewności amerykańskim firmom” poszukującym wysoko wykwalifikowanych zagranicznych talentów. Dane przytoczone przez Biały Dom sugerują znaczący wzrost odsetka pracowników IT posiadających wizy H-1B, z 32% w roku podatkowym 2003 do ponad 65% w ostatnich latach. Jednocześnie administracja wskazała na stopy bezrobocia wśród absolwentów informatyki i inżynierii komputerowej, sugerując, że program może tworzyć zniechęty dla Amerykanów wybierających kariery w dziedzinie STEM, co może wpłynąć na bezpieczeństwo narodowe.

Reakcje biznesowe i międzynarodowe

Implikacje tych zmian politycznych są już odczuwalne. Pracownicy JPMorgan otrzymali porady od swoich doradców ds. wniosków wizowych, Ogletree Deakins, zalecające unikanie podróży międzynarodowych do czasu wydania dalszych wytycznych, jak podał Reuters. Amazon, według Business Insider, wydał podobne wewnętrzne wytyczne swoim pracownikom, zachęcając posiadaczy statusu H-1B w USA do pozostania w kraju. Ta porada dotyczyła również posiadaczy wiz H-4 (małżonków beneficjentów H-1B), zachęcając osoby przebywające za granicą do jak najszybszego powrotu.

Indyjski sektor technologiczny, znaczący beneficjent programu H-1B, również przewiduje znaczący wpływ. Indyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało znaczący wkład mobilności wykwalifikowanych talentów w innowacje i wzrost gospodarczy obu narodów, stwierdzając, że decydenci „ocenią ostatnie kroki, biorąc pod uwagę wzajemne korzyści”. Partner ds. kapitału podwyższonego ryzyka Deedy Das wyraził zaniepokojenie na X, ostrzegając, że te zmiany mogą stworzyć „zniechętę do przyciągania najinteligentniejszych talentów na świecie do USA”, potencjalnie utrudniając innowacje i wzrost gospodarczy.

Udostępnij: