Trump wzywa UE do ceł 100% na Indie i Chiny, by odciąć fundusze Rosji.

Photo of author

By Katarzyna

Prezydent Donald Trump niedawno wezwał urzędników Unii Europejskiej do wprowadzenia znaczącej zmiany w polityce: nałożenia **100% ceł na towary pochodzące z Indii i Chin**. Ta stanowcza propozycja ma na celu bezpośrednie uderzenie w zdolność finansową Rosji do prowadzenia wojny w Ukrainie, poprzez zerwanie kluczowego powiązania gospodarczego z krajami, które od początku konfliktu pozostają głównymi nabywcami rosyjskiej ropy.

Administracja Trumpa postrzega te znaczące cła jako potężniejsze narzędzie ekonomiczne niż tradycyjne sankcje, mające na celu zmuszenie zarówno Pekinu, jak i Nowego Delhi do zaprzestania transakcji energetycznych z Moskwą. Podczas dyskusji w Waszyngtonie amerykańscy urzędnicy wskazali na gotowość Białego Domu do podjęcia wszelkich kroków, jakie podejmie UE, podkreślając konieczność współpracy transatlantyckiej dla maksymalnego efektu tej polityki. Prezydent Trump podobno doradził swojemu zespołowi, że takie „dramatyczne cła” okażą się skuteczniejsze w zakłócaniu rosyjskiej machiny wojennej i nalega, aby pozostały one w mocy, dopóki Indie i Chiny nie zerwą swoich powiązań energetycznych z Moskwą.

W Unii Europejskiej propozycja ta wywołała jednak zauważalny rozłam wśród dyplomatów. W niektórych stolicach panują obawy dotyczące potencjalnego poważnego konfliktu handlowego, zwłaszcza z Chinami, co mogłoby mieć znaczące konsekwencje dla gospodarek europejskich. Z drugiej strony, inne państwa członkowskie argumentują, że powaga sytuacji w Ukrainie wymaga bezkompromisowej odpowiedzi, niezależnie od potencjalnych kosztów ekonomicznych. Niezależnie od tego, urzędnicy UE, pod przewodnictwem szefa ds. sankcji Davida O’Sullivana, analizują również wykonalność sankcji wtórnych wymierzonych w nabywców rosyjskiej ropy, co odzwierciedla złożone i delikatne uwarunkowania ekonomiczne, zwłaszcza dla krajów UE nadal importujących rosyjskie produkty energetyczne.

Ta agresywna strategia celna jest zgodna z ugruntowanym podejściem prezydenta Trumpa do handlu międzynarodowego. Wcześniej podniósł amerykańskie cła na indyjskie towary do 50%, co było środkiem wyraźnie powiązanym z kontynuacją zakupu rosyjskiej ropy przez Indie. Podobnie, administracja wykazała gotowość do wywierania presji celnej na Chiny, co sugeruje spójną strategię wykorzystywania środków ekonomicznych do osiągania szerszych celów geopolitycznych. Forsując te karne cła, prezydent Trump wskazał również na chęć podążania drogami dyplomatycznymi, wspominając o trwających rozmowach z Indiami w celu rozwiązania istniejących barier handlowych oraz o swoim zamiarze rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Wprowadzenie 100% ceł stanowiłoby jeden z najsurowszych kroków ekonomicznych podjętych przeciwko krajom zaangażowanym w eksport rosyjskiej energii. Choć ma na celu uczynienie rosyjskiej ropy zaporowo drogą dla kluczowych nabywców, takich jak Indie i Chiny, polityka ta wiąże się ze znacznym ryzykiem. Głęboka współzależność gospodarcza Europy z Chinami oznacza, że poważna konfrontacja handlowa mogłaby poważnie zakłócić łańcuchy dostaw i wpłynąć na stabilność gospodarczą kilku państw członkowskich UE. Skuteczność proponowanych ceł, jak to ujęła administracja, zależy od jednolitej i zdecydowanej odpowiedzi zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i Unii Europejskiej.

Udostępnij: