Narastające napięcia handlowe między Stanami Zjednoczonymi a Japonią, dotyczące importu samochodów, osiągnęły punkt krytyczny. Prezydent USA Donald Trump wydał ostre ostrzeżenia dotyczące potencjalnych ceł. Spór ten podkreśla utrzymującą się nierównowagę w dwustronnych stosunkach handlowych, grożąc zakłóceniem istotnego partnerstwa gospodarczego w obliczu zbliżającego się kluczowego terminu.
Prezydent Trump konsekwentnie określał japońskie praktyki w handlu samochodami jako „nieuczciwe”, twierdząc, że stosunki handlowe zdecydowanie faworyzują Tokio. Szczególnie podkreślał zauważalną asymetrię, w której USA importują miliony japońskich samochodów, podczas gdy amerykańskie pojazdy napotykają znaczne bariery wejścia na rynek japoński. Japońscy urzędnicy, według prezydenta Trumpa, uznają znaczny deficyt handlowy USA. Aby temu zaradzić, prezydent Trump zasugerował, aby Japonia zwiększyła swoje zakupy amerykańskich pojazdów, ropy naftowej i innych towarów. Ta długotrwała pretensja ma swoje korzenie w dziesięcioleciach skarg USA dotyczących japońskich standardów bezpieczeństwa i emisji, które często były cytowane jako bariery pozataryfowe utrudniające amerykańskim producentom samochodów dostęp do rynku, co stanowi ostry kontrast w stosunku do sukcesu japońskich producentów na rynku amerykańskim. (Źródło: Companies, MarkLines, China Automotive Technology and Research Center i Bloomberg Intelligence)
Zbliżający się termin ceł i impas w negocjacjach
Krytyczny termin upływa 9 lipca, po czym USA mogłyby zostać upoważnione do nałożenia 25% cła na import japońskich samochodów. To postanowienie, forsowane przez administrację Trumpa jako „cło wzajemne”, jest uzależnione od braku kompleksowej umowy handlowej. W celu zażegnania zerwania handlowego, główny negocjator Japonii, Ryosei Akazawa, przedłużył swoją wizytę w Waszyngtonie, D.C., na dalsze rozmowy z Sekretarzem Handlu USA Howardem Lutnickiem. Chociaż publiczne oświadczenia japońskiego rządu określały ostatnie rozmowy jako „produktywne” i podkreślały porozumienie co do „dalszego poszukiwania umowy korzystnej zarówno dla USA, jak i Japonii”, raporty zza kulis wskazują na impas w kluczowych kwestiach. Obejmują one definiowanie i mierzenie dostępu do rynku dla amerykańskich samochodów oraz ustalanie, w jaki sposób Japonia mogłaby wystarczająco zrekompensować deficyt handlowy, aby zaspokoić amerykańskie żądania. Pomimo dyplomatycznej retoryki, nadal brakuje jakichkolwiek oznak formalnego porozumienia lub odroczenia nadchodzących ceł.
Perspektywa jednostronnego działania
Ostatnie komentarze prezydenta Trumpa sygnalizują zwiększoną gotowość do działania jednostronnego. Ostrzegł on przed nałożeniem ceł bez dalszych szeroko zakrojonych negocjacji lub wyraźnej zgody Japonii. Prezydent wskazał na plan wysłania listów do partnerów handlowych, w tym Japonii, szczegółowo opisujących nowe środki taryfowe, potencjalnie przewidujące 25% cła na japoński eksport samochodów do Stanów Zjednoczonych. Ta asertywna postawa jest zgodna z doktryną handlową „America First” (Ameryka przede wszystkim), która priorytetowo traktuje zmniejszanie deficytów handlowych USA poprzez agresywne projekty taryfowe. Historycznie administracja Trumpa stosowała podobne strategie wobec głównych partnerów handlowych, takich jak Chiny i Unia Europejska. Chociaż zwolennicy argumentują, że grożenie cłami może zmusić kraje do negocjacji, krytycy ostrzegają, że takie jednostronne działania niosą ze sobą znaczne ryzyko, potencjalnie prowadząc do środków odwetowych i zakłócając stabilność handlu światowego.

Dariusz to specjalista dziennikarstwa finansowego z wieloletnim stażem w mediach. Jego analityczne spojrzenie na świat gospodarki oraz dogłębna obserwacja trendów w sektorze cyfrowych walut przekładają się na precyzyjne relacje, które trafiają do czytelników bizmix.pl.